Gościu z cebrzykami (pamięta ktoś o nich jeszcze?) w kulki sobie na całego leci. Termin na wykonanie mijał w sierpniu chyba to po dwóch tygodniach próbowania nawiązania kontaktu, w końcu się udało. Przeprosił bardzo, za taką zwłokę, ale grunwald miał itp. coś się tłumaczył. Powiedział że zrobi w do końca października i do tego dorzuci jakiś gratis. Napisałem mu niedawno, to odpisał coś takiego:
Witam
Jeszcze się nie zabrałem mam pilne zamówienia
Jeżeli jest ci potrzebna faktura mogę ci ją przesłać a wiaderka w puzniejszym terminie
Przepraszam
Pozdrawiam
Broda
Decyzja należy do was: dawać mu kolejny termin czy podziękować za współpracę niemiłymi słowy? Pieniądze żadne nie zostały wpłacone, zamówienie miało być za pobraniem.