Chyba źle mnie Iwan zrozumiałeś, to nie jest kłótnia o kasę tylko dyskusja o to by każdy miał dobrze...

Aaaa, kaplica i zawiewa starymi ludźmi...
Mam kilka pytań:
1.Co jeśli przyjdzie 10 osób?
2.Co jeśli pokazy będą odbywały się na tygodniu?
3.Dlaczego płace przeliczane są procentowo?
4.Kto oceniał prace nas wszystkich?
5.Jeśli płaca liczona jest po przez wkład dany w budowę osady, dlaczego nie jest umiarkowana statystycznie do wykonywanych zadań na pokazie ?
6.Co z tymi co nie mogli pomóc przy budowie osady, byli na wakacjach lub po prostu nie mieli czasu?
7.Dlaczego Vlad nie został nagrodzony chociaż jednym "procencikiem"?

W sumie nawet w pewien sposób wyżalę się lub odpowiem  na pytania:

Ad1.
-Cały dzień stracony, nie ma nawet na piwo...
Ad2.
-Ktoś kto budował osadę i nie ma czasu uczestniczyć na tygodniu, miejmy go w dupie, nie przyszedł niech spada -,- ...
Ad3.
I tu będę przeklinał:

-Jak kurwa można czyjąś prace przeliczyć na jebane procenty ?, każdy kto włożył się choć jeden dzień na budowanie osady, powinien na pokazie zostać wynagrodzony i na pewno nie gorzej od kogoś kto pracował na niej dłużej, byłem 2 dni na osadzie, nie dostaje żadnego wynagrodzenia za pokaz, w takim razie mam zapierdalać cały dzień na osadzie za jebaną darmochę bo jej nie budowałem...
Ad4.
-Tu aż mi się nie chce wypowiadać, pozwolę sobie zacytować Zamira : Ad5.
-Załóżmy Corvin ma 10 % z pokazu na osadzie ja 5 %, Corvin cały pokaz gówno robi stoi sobie, a ja robię w pocie czoła cały pokaz, jeśli już kogoś chcecie wynagradzać to uczciwie, zresztą patrzeć wyżej i niżej...
Ad6.
-Tak jak w punkcie 3, ktoś jest 2 miesiące na wakacjach bo ma wakacje, jedzie na pokaz i ma gówno z niego mieć ?
Ad7.Vlad kuźwa troszkę robił na tej osadzie, dlaczego nie ma żadnego "procencika" ?!

Jeśli macie zamiar wypisywać takie idiotyczne rzeczy, mieć w dupie że ktoś z własnej woli znalazł choć jeden dzień by pobudować osadę, to później się nie dziwcie że nie ma ludzi do pokazów, bo szczerze się im nie dziwie, a mnie przy takim toku myślenia też możecie pocałować w dupę. Patrzycie tylko na to że kogoś nie było, nie znacie przyczyn, uważacie że kogo nie było miał to w dupie, a to jest już przesada.
A, i ostatnia rzecz, moje "procenciki" dajcie Vladowi czy komu tam chcecie, wole pozapierdalać za darmo .

Od razu po wykładach się zjawie .

Jutro ja i Corvin mamy wykłady, od 16 do 18...

Mogę się spóźnić, tak do 30 min...

Mi nigdy nie jest zimno;P, ale rozumiem o co Ci chodzi.
Mi też odpowiada, nawet można u mnie w altance posiedzieć ^^.

Zgadzam się z Niemirem, pogoda nie jest taka zła, deszcz nie pada, a nawet jeśli to nikt z cukru nie jest no chyba, że o czymś nie wiem ;>.
Nie musi być na 15, może być na 16 trochę więcej czasu na przemyślenie sytuacji ^^.Tak w ogóle nie musimy się jak Niemir wspomniał lać na tym treningu, można najzwyklej pogadać ...

Tak mam go

Podpłomyki:


1.Składniki:
-Woda
-Mąka
a)Dodatki
-Miód
-Orzechy
-Dżemor
-Ser

2.Rozrabianie ciasta:

No tutaj będzie ciężej, sam rozrabiam na oko.
Ogólnie są dwa sposoby, kruche* lub coś w stylu cieniutkiej kromki chleba**.

*Ciasto powinno być bardziej klejące, czyli miód odgrywa najważniejszą role przy tym sposobie.
**Ciasto powinno być podobne jak na szarlotkę, czyli nie lepiące się do rączek, dobrze ugniecione, z ilością miodu taką abyśmy czuli tylko posmak.

3.Pieczenie

Najłatwiej jest je upiec na blasze, bez oleju i innych dodatków anty przypalaniu.Nie mogą one leżeć długo na jednej stronie przy dużym ogniu, jeśli mamy owy duży ogień często je przewracamy, maja złapać beżowo-czarny^ kolor.

.^Czarny, przypalony, niesmaczny kolor łapie od mąki która szybko się przypala lecz nie wnosi nam ona do smaku, umiejętnie przypalona mąka może robić za przyprawę która w pewnym stopniu daje nam klimatyczny smak...

4.Spożywanie

Posmarowane miodem/dżemem lub bez niczego.

Jakoz ze ja jestem kucharzem to mi sie podoba wiec moglibysmy sprobowac sie nauczyc takich zup

Jak ci wsadze na pokazie wałek w ucho i sciagne spodnie to uwierz mi bedzie smieszne

Zawsze mamy cały miesiac na przygotowanie sie do tego pokazu mozna ułozyc na jednym treningu scenariusz pokazu a na reszcie trenowac.Moim zdaniem jesli tak bedziemy myslec o takich typu pokazach to na żaden sie nie wybierzemy i nie przekonamy sie jakie błedy popełnilismy i co trzeba dotrenowac .

Jestes Jarlem powinienes rozwiazywac takie problemy a nie zganiac na innych

Ale przyszywke niejest tak łatwo zrobic trzeba troche czasu i przydała by sie jakas pomoc (Osoba znajaca sie) mozna na to poswiecic 1 trening kazdy by zacza i wiedział jak dalej robic wraze niedopatrzen lub błedow do osoby "znajacej sie"

-Aldias