Tomaszowska Drużyna Wojów - Algiz

Jak pewnie wszyscy wiecie mamy już dyby, wikinarty, czyli rzeczy ktore w dużym stopniu wzbogaciły naszą drużynę pod względem atrakcyjności na pokazach. Możemy zrobić jeszcze więcej np. pochodnie, stołki i stół składany ( nie musi być za ladny ważne żeby byl ) zarówno pochodnie jak i stołki przydadzą się nam na wilczy trop, a stół przydał by się aby uatrakcyjnić nasz obóz.

Rozmawiałem dzisiaj z Marcinem Rechuliczem o "cechu rzemieślników" który powstaje w naszej drużynie i ewentualnym zapewnieniu nam materiałów w postaci desek, belek i tego typu podobnych. Marcin zaproponował żebyśmy zrobili listę potrzebnych nam materiałów, a on załatwi je od znajomego który ma tartak.
Kto mówiłby kto  się tym zająć ?
chodzi o materiały na:
- stołki
- stół
- korytko (nie wiem jak to nazwać )
i może jeszcze coś innego co moglibyśmy zrobić a  co uważacie że byłoby nam przydatne.

Można coś więcej o tym wspomnianym cechu? Bo ja nie w temacie chyba

Cech to chyba zbyt wielkie słowo na ich określenie ;) ale mi się spodobało.
Pewna grupa ludzi pod przewodnictwem Corvina zaczęła zajmować się produkcją sprzętu z drewna.
Ich dorobkiem do tej pory są dyby typu gąsior, wikinarty i jeszcze nie skończony do dnia dzisiejszego stojak na uzbrojenie.

proponuje jeszcze zrobić krosno które było by jedną z atrakcji naszego obozu.
Oto link do krosna o którym myślę http://pasamoniczka.blogspot.com/2010/12/krosna-pionowe-ciezarkowe.html
to też radził bym wam przeczytać :) http://pasamoniczka.blogspot.com/search/label/tkanie

powtórzę w tym miejscu, że jak z Marcinowych obietnic nic nie wyjdzie pomogę w załatwieniu drewna z jakiegoś pobliskiego tartaku

ponad to jest fajna propozycja, aby zrobić stały obóz średniowieczny na Rogowych Kopcach, który miałby być zaczątkiem grodu (dlatego Rogowe bo mamy działkę, jest restauracja do czasu naszej karczmy, miejsca parkingowe, wc, miejsce jest rozpoznawalne)
mamy określony budżet więc mamy 2 bardzo ważne sprawy kasę małą, ale na początek ok oraz ziemię. Teraz trzeba wymyślić koncepcję bo to ma przez wrzesień (szkoły) się zwrócić i może zarobić na rozwój.  Pytanie do Was czy chcecie w to wbić i czy macie pomysły na budowę, czy znajdzie się garstka ochotników na wrzesień, która pomoże to obsłużyć? Jak na razie pomysły ustalone z Jaromirem:
- część palisady z wieżą i bramą (część bo mało w kiesie) jak starczy to jedna chata i część wałów
- zakup dużego namiotu
- cała drużyna ze sprzętem typu katapulta, mennica itp.
- dodatkowo kuźnia (w końcu będziemy mieć kowadło i tp może by jaki prymitywny piec zrobił?)
- garncarz (ale trzeba by mu kasę wrzucić a może my zakupimy lub zrobimy sobie koło garncarskie  kupimy trochę gliny i jazda?)
- wiata na ognisko (na wypadek deszczu)
- koń, krowa (można by pożyczyć maśniczkę nie wiem czego ale ludzie strasznie się podniecają robiąc masło)
- i inne

Równocześnie będziemy prowadzić działania w celu załatwienia wszelkich niezbędnych wymogów prawnych w celu budowy prawdziwego grodu oraz biznesplan na wrzesień, każdy inwestor czegoś takiego potrzebuje może znajdzie się kolejny. w nast. roku sami byśmy sobie zrobili imprezę historyczną taką na poziomie i nikt by nam nie narzucał warunków.

Ważne pytanie czy Rogowe Wam jako lokalizacja odpowiadają ? Może coś innego piekiełko (lipa z dojazdem i parkingiem i wc) lub inne?

Fajnie by utrzeć nosa Gotom, którzy w swoim arsenale odtwórczym mają 5 starych babek i walczą jak cipki ale osadę mają i robią sobie festiwal za 1 mln zł. Kasy to im nie brakuje na nic.
Sława!

Może najpierw zajmiecie się, moi drodzy Panowie zrobieniem tego stołu i krzeseł?
Zrobić krosno, może nie jest to ogromny problem, jednakowoż nawlec na niego nitki - znaleźć odpowiednie i zacząć coś robić na nim, wydaje mi się już sporym problemem. Aczkolwiek +10 do lansu.
O rany, potrzebujemy kobiet..

Pomysł ciekawy. Gdyby to był wrzesień to może i by się udało, aczkolwiek przypominam, że dwie osoby z Drużyny będą mieć w tym roku maturę. Rogowe Kopce? Miejsce moim zdaniem idealne, pomijając odległość, ale Piekiełko nie jest bliżej. Na mój dziewojski rozum, to by się opłacało, a im z pewnością też. I to dopiero punkty do lansu!

Jak już wcześniej wspomniałem stół i pozostałe elementy obozowe będziemy robili jak tylko będziemy mieli drewna jeżeli nie przez Marcela to w inny sposób, się to drewno załatwi (pojedziemy do tartaku i jak rasowa rumuńska Panda powemy Pan da). I nic nie stoi  na przeszkodzie żeby przy robieniu stołu itd. nie zrobić krosna , korytka i np. Pomnika Światowida :P