Słuchajcie, osada jest w rękach czajni? Może podrzućmy im pomysł na spożytkowanie rzeźby, by nie gniła gdzieś w magazynie a była obiektem wystawowym np. w domu kultury lub muzeum? Najlepiej jakbyśmy ją gdzieś dla siebie zabrali. Wiem że to raczej nie realne