User Info
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Maj 02, 2024, 00:23:02

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
News Box

Key Stats
4001 wiadomości w 159 wątkach, wysłane przez 30 użytkowników
Najnowszy użytkownik: Tugemir
Strona główna | Pomoc | Szukaj | Kalendarz | Zaloguj się | Rejestracja
Tomaszowska Drużyna Wojów - Algiz  |  Kroniki  |  Kroniki Historyczne  |  II Allthing TDW « poprzedni następny »
Strony: [1] | Do dołu Drukuj
Autor Wątek: II Allthing TDW  (Przeczytany 1636 razy)
Niemir
półelf-półkrasnolud
Administrator
*****
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 680


13993064
Zobacz profil Email
« : Grudzień 27, 2008, 21:57:50 »

Ósmego dnia miesiąca w którym liście z drzew opadają, bladym świtem zanim prości ludzie wstać z łoża zdążyli, dzielni wojowie służący pod znakiem runy Algiz zebrali się by w świętym Allthingu wsiąść udział. Na wezwanie Jarla zebrali się wszyscy których braterstwo Drużyny łączy. A byli to: Jarl nasz, Lestek zwany Wilkiem, Bodvar, zwany Krwawym który praw wszelakich u nas strzeże, następnie Vestar, Corvin, Avarr, i Aldias. Podążał z nami również Gomr - przybysz który o przyjęcie do grona naszego ubiegać się chciał. Na końcu nalezy wspomnieć o mojej skromnej osobie Godiego. Gdy wszystkie nasze tobołki zostały zebrane wydano rozkaz do wymarszu. Droga była daleka i mozolna lecz, żaden z wojów nie narzekał gdyż do trudów  jest przywykły. Po dotarciu na miejsce odludne, starannie wybrane by nikt niepożądany nam nie przeszkadzał przystąpiliśmy do rozbijania obozu. Jedyne problemy jakich uświadczyliśmy polegały na roznieceniu ognia i przyrządzaniu potraw. Nie obyło się bez nagan słanych z usta Jarla w kierunku praktycznie całej Drużyny, jednak szybko doszliśmy do porządku i wspólnymi siłami przyrządziliśmy kocioł pełen kaszy z mięsem i stos podpłomyków.
Po tym jak się posililiśmy nastąpił Wiec. Jego część wstępna przebiegała przy ognisku gdzie dyskutowaliśmy nad rozpoczęciem aktywnej działalności w świecie i nawiązaniu  kontaktów z innymi Drużynami i Księstwami zarówno kulturalnymi i handlowymi, jak i nieco mniej pokojowymi. Doszło również do pewnych zmian w Prawach naszych. Gdy ogień zaczął dogasać udaliśmy się wszyscy pod opiekuńcze gałęzie świętej lipy, która strzec ma po wsze czasy by decyzje zawierane w jej obecności były zgodne z prawem tak ludzkim jak i boskim, a ludziom obradującym dodaje zawsze mądrości i roztropności. Wiele ważnych decyzji i postanowień zapadło tego dnia. Podczas wspólnych obrad postanowiliśmy ułożyć Kodeks Dyscyplinarny który uwzględniać będzie przewinienia i rodzaj stosowanych kar w Drużynie. Gorące dyskusje wzbudził również pomysł wybudowania grodu w którym będziemy stacjonować i ataki wojsk przeciwnych odpierać. W szeregi nasze został przyjęty Gomr który jako otrok będzie sławił imię Algizu na cały Midgard. Następnie Aldias wystąpił przed szereg. Dotąd sumiennie pełnił służbę u Corvina lecz zapragną niezależności i z prośbą o uwolnienie do Jarla się zgłosił. Po chwili zastanowienia Jarl rzekł, że na uwolnienie zezwala lecz wcześniej Sąd Boski zadecydować musi czy godny on jest miana człowieka wolnego. Zwrócił się wtenczas do mojej skromnej osoby o pomoc gdyż kapłanem wśród nas jestem.
Wspólnie z Bodvarem ustaliliśmy, że Aldias godzien będzie miana człeka wolnego jeśli trzy walki stoczy z czego w jednej tylko może ulec przeciwnikowi. Do walki z nim wybrano wojów chrobrych i postawnych, lecz mając przed sobą szansę na uzyskanie wolności nie uląkł się ich. Po kolei stawali z nim na ubitej ziemi do walki gdy resztę Drużyny otoczyła ich kołem bacząc by żaden cios nie uszedł naszej uwadze. Aldias wykazał się wielkim męstwem, kładąc pod swymi nogami dwóch swych przeciwników których imion nie wymienię by nie doznali sromoty. Zaprawdę Aldias zasłużył sobie na przyjęcie go do grona wolnych obywateli. Po tych wstępnych zmaganiach udaliśmy się do naszego obozu by pożywić się bo wieczór już się zbliżał powoli. Po krótkim odpoczynku wznowiliśmy zmagania. Pojedynków odbyło się kilka, każdy dodając chwały i sławy walczącym. Pierwszy z miejsca zgromadzenia odejść musiał Bodvar gdyż ważne sprawy go wzywały. Reszta jednak pozostała by do zachodu słońca oddawać się rozrywkom wszelakim, korzystać z jadła i trunków, oraz radzić nad ważnymi sprawami. Wraz z zachodem słońca byliśmy gotowy do wymarszu.
Wszyscy rodzi z przebiegu uroczystości wzięliśmy na ramiona nasze tobołki i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Wiele zmian przyniósł ten Allthning, tako w prawie jak i wśród załogi, jednak zgodnie przyjęliśmy, ze zostały one wprowadzone dla dobra całej Drużyny i radzi byliśmy ze wszystkiego co zaszło tego dnia. Wszyscy szczęśliwie wrócili do swych domostw i długo jeszcze będziemy wspominać to co wydarzyło się na tej uroczystości.
                                                A spisywałem to ja, Niemir, skromny Godi Tomaszowskiej Drużyny Wojów "Algiz"

   
Zapisane
Strony: [1] | Do góry Drukuj 
« poprzedni następny »
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Arcane Magic based on BlackDay by nesianstyles, Created by TechnoDragon.net | Buttons by Andrea

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pytamy eire-scotland watahaczarnegokla alshams pokemonissho